Strona:PL Wyspiański - Daniel.djvu/37

Ta strona została uwierzytelniona.
CHÓR

To twój wróg, to nasz wróg.

BALTHAZAR

Niech wejdzie i niech mówi
nasz wróg,
czego żąda jego bóg!

CHÓR

Czego żąda jego bóg!

(Wprowadzają Daniela od przodu sceny)
(Daniel jakby obłąkany)
(młody jeszcze, nie wie co się wkoło niego dzieje)
(przechodzi wśród ciemności i dworzan)
(wszyscy mu się rozstępują).
(Na widok światła, na widok słońca biegnie ku górze z szałem radości)
(staje na stopniach)
DANIEL

O światło!...
O światło! —
Długo twych promieni złote struny
w mych źrenicach nie igrały,
Nocy cienie mię zakryły przed tobą
dobroczynne światło!
Odwykłem patrzeć
w twarz twą jasną, o słońce!
bogu potężny.