Ta strona została uwierzytelniona.
Jam dla niej w głębi piersi miłość czuł,
ja strzegłem tej miłości,
bo ona świętym skarbem ludów —
wyście mi chcieli wydrzeć miłość matki mej,
bym w hańbie żył.
Potrójnie przeklęci:
przez trwogę,
przez zabójstwo,
przez podły czyn!
Trwożycie się,
w tej trwodze dzieje wasze,
śmierci mróz — ścina wam krew,
zamiast róż — żałobny śpiew.
CHÓR
Precz z nim!
Urąga nam,
to już nie prorok!
GŁOS
Do więzienia!
GŁOS
Na śmierć!
Sam sobie przepowiedział śmierć.
CHÓR
Precz z nim!
Minęła trwoga.
(W tym czasie wstępują za Danielem na górne terasy)
(Daniel wstępuje wyżej)
(rozjaśnia się prawie zupełnie)
(Daniel wstępuje wyżej)
(rozjaśnia się prawie zupełnie)