Strona:PL Wyspiański - Dzieła malarskie.djvu/28

Ta strona została uwierzytelniona.

„wielokroć powołaną,“ aż odda na usługi ziemskiej ojczyzny całe swe bogactwo, całą swą treść i istotę.

POSTAĆ STOJĄCEGO APOSTOŁA
(rys. węglem)
1888 (1891?)
(ZE ZBIORÓW MUZEUM NARODOWEGO W KRAKOWIE)

Po tym jednym żywocie krótkim, niedokończonym, przedwcześnie urwanym, zostawił spuściznę olśniewająco bogatą, wręcz bezcenną. Umarł sławnym. Co więcej, zaznał sławy za życia.


AKT KOBIETY SIEDZĄCEJ
(rys. węglem)
1888 (1891?)
{ZE ZBIORÓW MUZEUM NARODOWEGO W KRAKOWIE)

Nie tu miejsce dochodzić, czemu zpośród dzieł Wyspiańskiego „Wesele“ miało stać się tym taranem, który zdruzgotał odrętwiałą obojętność, pobudką, rozniecającą życie, wstrząśnięciem sumieniami, a zarazem zjawiskiem artystycznem, tak w swej nowości niebywałem, iż ludzie w zachwycie osłupieli. Dość, że tak było. Dotychczas słyszano tu i ówdzie o Wyspiańskim, utalentowanym malarzu, pisującym też oryginalne wiersze, ba, nawet sztuki wzruszające, jak „Warszawianka“; po „Weselu“ gruchnęła po całej Polsce sława Wyspiańskiego: poety narodowego. Były oczywiście i uszczypliwości i przytyki, lecz powstrzymać nie mogły powszechnego prądu, jak miałkie kamyki nie wstrzymają wezbranego potoka. Słusznie rosła sława Wyspiańskiego-poety, lecz niesłusznie swym blaskiem przyćmiewała Wyspiańskiego-malarza. Darmo pisarze nasi, — cały ich szereg, zgórą czterdziestu — tak wytrawni krytycy, jak uczeni badacze, podkreślali w pracach swych o Wyspiańskim nierozerwalną łączność całej jego twórczości; darmo nieliczni krytycy w krótkich studjach podnosili wielką doniosłość plastycznej właśnie jego twór-