Strona:PL Wyspiański - Dzieła malarskie.djvu/82

Ta strona została uwierzytelniona.

tem. Szereg dramatów narodowych otwiera tragiczna „Warszawianka“ głosem Chłopickiego, otoczonego „sztabem tych, którzy się grobem ślubują“, którym „zagrobowy laur wabi dusze“, ten „miazm rozstroju i rozkładu“, kiedy potrzeba „wiary, potęgi tej, co serce spiera“ i „potrzeba ręki, nie języków“. Sam Chłopicki stać się mógł bohaterem; lecz nim nie jest. Nie jest nim i wahający się Czartoryski (w „Lelewelu“), ani „archanioł czarów“, Lelewel, szybujący myślami górnie, rozpętujący siły, które go powiodą naoślep, aż marzenia przerywają mu „armaty Moskali“! Więc Wyspiański w „Legjonie“ zwraca wzrok ku prawdziwemu bohaterowi ducha, ku Mickiewiczowi z r. 1848, gdy potęgą swej wiary chciał wywołać krucjatę ludów, i dochodzi do wniosku, że nawet pod takim wodzem romantyzm polityczny prowadzi do śmierci i w noc tak czarną, iż zgaśnie w niej i mickiewiczowska pochodnia.

Wyspiański, w którego oczach nawet wielki bohater romantyzmu polskiego nie wyrósł do rozmiarów króla-ducha narodu, pokaże nam w „Weselu“, jakimi widział pseudo-romantyków współczesnych, bez wiary bawiących się wierzeniami ojców, dawnością opętanych, w sztucznej poetyczności jałowo pieszczących się snami, iż im się zdawać będzie, że złoty róg pochwycili w ręce, a w największej ekstazie ducha puszczą się w półsenny, zawrotny tan pod wodzą chochoła z wymłóconej słomy.

PROJEKT ZABUDOWANIA WZGÓRZA WAWELSKIEGO1904
(obmyślany przy współudziale arch. W. Ekielskiego), rys. ołówkiem
(WŁASNOŚĆ A. CHMURSKICH W KRAKOWIE)