Strona:PL Wyspiański - Dzieła malarskie.djvu/83

Ta strona została uwierzytelniona.

Dalszem rozwinięciem „Legjonu“ i „Wesela“ jest „Wyzwolenie“. W niem gorzka satyra zaostrzy się niemal w pogardę i obejmie, jeśli nie wszystkie warstwy narodu, to całą jego inteligencję. „Wy chcecie żyć i trawić błoto i bród“; „trupy i upiory; nędza duszy“! „Polak jest tylko do tego, ...żeby być... z zamkniętą gębą“; „jesteście ciałem, które wdecha powietrze i wchłania napoje i jadło, ...płodzi, rozwija się i gnije“. Konrad nałożyłby całemu narodowi kaganiec; rządził nim nie poezją, lecz wolą. Bo poezja, to Harpia narodu, siły ssie i spala w czczy dym, rani jadłem smutku, wiedzie w śmierć. Po Wawelu prowadzi Konrada „nienawiść ku temu, co tam jest“. Bo dla niego — żywota Prawo! on niesie zwycięstwo nie zagrobowe, lecz ze krwi i ciała, głosi radość i wesele! I uosobionemu w Mickiewiczu Genjuszowi poezji wytrąca czarę, niosącą śmierć-odkupienie: „Poezjo precz“! On nie chce wyidealizowanego Chrystusa narodów, umęczonego dla cudzego zysku, lecz narodu żywego, jak inne. Jego credo: „Wziąć topór oburącz i siąść stróżem u proga. I nie zwolić ni piędzi ziemi“.

PROJEKT ZABUDOWANIA WZGÓRZA WAWELSKIEGO1904
(obmyślany przy współudziale arch. W. Ekielskiego), rys. ołówkiem
(WŁASNOŚĆ A. CHMURSKICH W KRAKOWIE)

Gorycz „Wesela“ wzmogła się stokrotnie w „Wyzwoleniu“; niechęć do poetyzowania przenika się w nienawiść do poezji romantycznej, do poezji grobów. Wielkość tragiczna dzieła