Strona:PL Wyspiański - Hamlet.djvu/52

Ta strona została skorygowana.

manii, — miała przedstawić CZŁOWIEKA, który w rękę ujął czerep czaszki ukochanego błazna Joryka; człowieka, co w puste oczodoły czaszki tej patrzy: Hamleta Szekspirowskiego.
Nie fabuła i intryga tragedyi historyczno-satyryczno-sielankowo-tragicznej ale SCENA DRAMATU, który współczesnym Szekspira otwierać miał oczy!

A teraz scena druga, której pozwalam sobie nierozumieć tak, jak jest w dramacie przedstawiona, to jest scena powrotu Laertesa (scena 15sta).
Laertes wraca, przypuśćmy, że na wiadomość o śmierci ojca. Rozumiem.
Laertes wraca potajemnie.
Laertes bada i rozpatruje śmierć ojca; Laertes śledzi za zbrodnią.
Laertes »nastawia ucha donosicielom, którzy jadowite o śmierci ojca wdmuchują mu wieści« z uszczerbkiem dobrej sławy króla Klaudyusza — wogóle dworu Klaudyuszowego i rodziny królewskiej.
Laertes na czele powstańców powala straże Klaudysza.
Że Laertes wpada na zamek Klaudyuszów, rozumiem, że domaga się sprawiedliwości, rozumiem, że obala jakiegoś pachołka i dosyć gwałtownie sobie poczyna, rozumiem, ale Laertes na czele powstańców?
Jakich powstańców?
Tego nierozumiem.
Ale czytam dalej:
Chroń się, miłościwy Królu. Lud go głosi Panem!
Słychać wołania: Wybierajmy króla! Laertes królem!!
Czapki, dłonie, usta ze wszech stron wtórzą temu okrzykowi: