»To coś mi zlecił, to tylko wyrytem
w księdze mojego mózgu pozostanie.
Tak mi dopomóż Wiekuisty Panie«.
Jakżeż więc mógł wyglądać dramat ów Szekspirowski, który Szekspir zamierzył pisać i który w częściach — napisał? Ten dramat na Szekspirowskich osnuty pomysłach, na trzech tych motywach: cmentarza, portretu i aktorach?
Tego się nie dowiemy dokładnie nigdy. Ale wolno nam te sceny zestawić obok siebie, zbadać je szczegółowo.
W jakimże te sceny idą porządku w obecnym układzie tragedyi?
Oto w takim:
1. PRZYBYCIE AKTORÓW
2. WIDOWISKO
3. GALERYA PORTRETÓW
4. CMENTARZ
5. POJEDYNEK HAMLETA Z LAERTESEM.
Wymieniam oczywiście li tylko sceny główne, najważniejsze. Około zaś nich miały się zgrupować inne, i oczywiście znów tylko te, które do swojego tego dramatu nowego uznawałby za stosowne.
Czy ten wyżej przytoczony porządek, czy też może nawet i jeszcze inny miał Szekspir przyjąć i ostatecznie ustalić?, — w to wdawać się nie można. Zależałoby to od tego: o ile, co i jak w tej lub owej scenie byłby już wypowiedział i stosownie do tego drugi raz już się powtarzać nie potrzebował.