Strona:PL Wyspiański - Hamlet.djvu/73

Ta strona została skorygowana.

czność idzie do domu i radaby teatr opuścić; — ten Fortynbras, mający scenicznie pozory szablonu, — wcale nie jest taki, jakby się zdawało.
Jest to przedewszystkiem niezmiernie ważna postać i pierwszorzędna w wadze tej tragedyi, w ważności tej tragedyi Ducha.
Przypomnieć sobie trzeba jego historyę: oto właśnie te ustępy, które często bywają wykreślane lub skracane, — gdyż teatra nie wiedzą, co z temi ustępami za długiemi zrobić, — tak one treścią swoją są dla tragedyi jak gdyby zbyteczne.
To sobie trzeba przypomnieć.
Otóż w tej, tak jak ją tu rekonstruuję, w tej tragedyi z Ducha królewskiego biorącej początek, ten Fortynbras właśnie jest niezmiernie ważny, — i chociaż ma się pojawić raz tylko, lub choćby i wcale, — to jego osoba musi widza i słuchacza zainteresować, intrygować, niepokoić, — ona właśnie, ta a nie inna postać ma sprowadzić katastrofę tragedyi, koniec tragedyi.
Jest to więc postać niezmiernie w tym wypadku i w tem przedstawieniu rzeczy ważna.
Nie sądzić, aby Szekspir o tem i o tem wszystkiem nie wiedział i nie myślał.
Właśnie niezmiernie wiele nad tem myślał i oto jego słowa, te które są resztkami z tej pierwszej Szekspira kompozycyi, jego własne słowa przytoczę.
Szekspir bez zastanowienia i wiary w nie słów żadnych nigdzie nie pisze.
Historya Fortynbrasa przedstawia się następująco:

HORACY

Ja ci objaśnię.