w miejsce dawnego listu klaudyuszowego i na drugi dzień płyną dalej. —
Aż oto po dwóch dniach schwytani są przez czujne straże Fortynbrasa, uwięzieni wszyscy i natychmiast odstawieni z okrętów na ląd, na wybrzeża Danii do obozu Fortynbrasa.
I teraz Fortynbras u dworaków przejmuje list, który oni z polecenia Klaudyusza wiozą do jego stryja króla Norwegii, — i teraz dostaje się do jego rąk list Hamleta podstawiony.
Tu Hamlet i Fortynbras stoją przeciw siebie i to jest ich spotkanie.
Hamlet wyjawia Fortynbrasowi swoją chęć zemsty na Klaudyuszu, zawiera z Fortynbrasem umowę i układ, że mu część krajów ustąpi należną, a więc winę ojca, tem zwrotem co ojciec pobrał Norwegczykowi, zmyje, ojca z mąk Piekła wybawi; — a Klaudyusza upokorzy i osądzi i zamku z Fortynbrasa wojskiem dobędzie.
Arcyszelmowska to sprawka! Teraz zobaczymy jakim sposobem Klaudyusz będzie w sidła swoje własne i własne matnie ujęty.
Ale teraz rozegrać się musi tragedya:
Hamlet jest rozdzielony od Horacego, od wiernego, jedynego przyjaciela. W Fortynbrasie, mścicielu śmierci ojca i krzywd ojczyzny (Norwegii), widzi wierne swoje odbicie i przykład i ten rys bohaterski i szlachetny zazapęd Fortynbrasa mąci mu wzrok, że już Fortynbrasa planów nie przewidzi wszystkich i, szlachetnie wobec niego postępując, sądzi, że toż samo go wzajem spotka.
A Fortynbras przyjmuje Hamleta, przyjmuje wszystko