Strona:PL Wyspiański - Legenda 1897.djvu/28

Ta strona została uwierzytelniona.

leżeć na wody dnie; — jako utonie
żelazo, gdy się je na głębie śmignie
i leży,
a rdzą tylko się zrumieni, —
takbym chciał
leżeć tam w tej rdzy czerwieni
i spać
a woda niech mi szumi,
szumi.....
na sen,
a nasza Wisła to tak szeptać umi
przedziwnie,
— nieraz, com zeszedł do brzegu,
tom słuchał jej
jakoby śpiewu...
a woda szeleszcząca
biegła w zakręcie od grobli do Skałki,
żem dumał rojąc,
czyli też Rusałki
tam nie pląsają na dnie;
a może one to
szepcą tak składnie
nuty jakoweś dźwięczne...

ja tam jak mara
blisko mego grodu
u mego grodu podnóża,
stróż mego zamku
król mego narodu!...

mój Śmiechu,