Strona:PL Wyspiański - Legenda 1897.djvu/31

Ta strona została uwierzytelniona.

zawżdy będzie żywa
a ja tym czynem związana
i winna
na całe życie wiem,
żem nieszczęśliwa,
że się poświęcić muszę,
żem powinna
......
brat zabił brata
a ja karząc zbrodnię
we krwi braterskiej
pokalałam ręce,
a dziś mi trzeba rąk czystych
i czoła
bez plam,
a duszy jak Chorały,
co witają śpiewem Jutrzni blaski,
gdzieby się ludom
do szczęść otwierały
wrota; —
a duch mój
w trwóg się dziwnych wikła męce
i zlękły
patrzy w Jutra dzień niepewny.
KRAK.  zetrzej myśl z czoła,
tę, co czoło chmurzy
warkoczem twoich płowych włosów;
szukaj błyskawic jasnych
w mrokach burzy
w jasności wpatruj się,
na przekór idź temu
coć dręczy.