Strona:PL Wyspiański - Legenda 1897.djvu/61

Ta strona została uwierzytelniona.

jak się dobrze uwiną,
dziśby jeszcze drużyną
dworany się skrzyknęli;
trza się śpieszyć,
bo pora,
bo orężni najezdzcy
posnęli

(uderzając ręką w swój hełm nad czołem, z radością).

co zechcę to mieć będę
nic mi się nie ostoi
(z wykrzykiem)
zwyciężyć chcę
zwyciężę
hej ha! w lot za mną moi.
(wybiega, za nią chłopy).