Strona:PL Wyspiański - Legenda 1897.djvu/72

Ta strona została uwierzytelniona.

by nie trącić o kamień
nie zranić nieszczęśliwie —
ot ku nam tu się zwija
ach prąd gwałtownie goni.
RUSAŁKA.  trzymajcie ją, odgońcie
dotknie królewskiej skroni
i zbudzi starca króla.
WIŚLANKA.  wplątała się w koronę.
RUDAWIANKA.  dzieci moje, biedne dzieci,
porwała mnie prądów siła
i na skały goniąc ostre
nagie ciało poraniła;
ciało moje białe, czułe
w koralowy krzak wplątała,
strach mię zmógł, szumiąca rzeka
zmysły, rozum zamąciła; —
pomóżcie mi uśpić dzieci.
RUSAŁKA.  jakie to dwa ładne malce
oczka lśnią się światełkami
chodźże do mnie, chojdź, czy pójdziesz,
caca, w buzi trzyma palce
trzepiesz na mnie rączętami
nie chcesz pójść zuchwalcze.
WODNIK.  ciszej, bo zbudzicie głazy...
niech same tylko fale
szumiące płyną nad posągiem
i koją trudów ciężkie znoje
lat długich, wieków długim ciągiem.

(Rudawianka daje dzieci Rusałkom).

RUSAŁKA  (śpiew).
luli, luli
lulaj duszko