Bo najprostsza to droga do niesnasek, a Maleager jest już dorosły i jest panem swoich czynności; oni draźnią jego porywczość młodzieńczą, pokazując jawną niechęć dla Atalanty.
Ja nienawidzę jej.
.........
Tembardziej więc, jak mówię, w rozdrażnieniu jestem, widząc tę głownię w mojej mocy; głównię, do której wiążę losy synowskie; gdy właśnie muszę być synowi memu przeciwną i niechętną, nieznajdując upodobania w tem, co robi.
Radbym już wiedzieć co o moim synu; już późno a jeszcze goniec żaden do starych rodziców nie przybieżał.
Jestem teraz o syna mego zupełnie spokojną, ale to przesąd i ja w ten przesąd wierzę i to mnie rozum mąci.
Poseł, widzę, tu leci, drogą od lasu.
Ciekawość trzęsie mną całym i radbym już wiedzieć: co zaszło, jak się powiodło, kto się odznaczył, jeźli pomyślnie skończyła się obława.
O Diano, Diano, wspomóż czysta.