We walce na oszczepy i ostre włócznie; powód mi tylko jest niewiadomy.
W każdym razie nie o łup z polowania, bo już wiemy komu łupy się należały.
Skąd wiesz?
Przecież nie mogły przypaść komu innemu, jak zwycięzcom.
Goniec tu jest, co widział, jak Atalanta ugodziła pierwsza a syn mój za nią dobiegł i powalił oszczepem zwierza.
Więc im należą się łupy, a bohatyrowie obrażeni przyspieszyli swój odjazd zazdrośni...
Lecz może polowano dalej i inne zdobycze dzielić wypadło; bo jeżeli nie, to z kimżeby spór się zaczął, gdy syn mój mógł być jedynym posiadaczem łupu zabitego dzika.
Wiem pewno, że na tem polowanie się zakończyło, bo bezpośrednio słyszał sygnał goniec inny, który tu jest, — a mówił, że ciebie widział później i z tem do mnie przybieżał.
Czyżby więc miało być prawdą to, co mi w tej chwili przeszło przez mózg.
..........