Zepchnęłabym ten kawał drzewa z ognia, ale to byłoby źle, bo bym tem samem dała ci poznać, że jakąkolwiek wiarę przywiązuję do przesądu; — a ty przedewszystkiem niepowinieneś w tej chwili myśleć o tem i zapomnieć się staraj, coś mówił z matką.
Świadomość, że się matka mnie wyrzeka; ta jedna, jedyna, którą takiem mianem mogłem nazywać;.... Ja pomijam w tej chwili względy wszystkie inne, jakie nasz gniew, wzajemną dyszący niechęcią, podżegać mogły i patrzę tylko na czyn, który uosabia niejako jej złą dla mnie wolę i choć pamięci jej jużem się wyrzekł, gdym widział zbytni żal dla moich wrogów, to przecie jeszcze nie byłem zabity w moich pojęciach człowieka.
To potrzebne było do wyrobienia w tobie silnej, bezwzględnej samodzielności; dopokądbyś się na rodziców oglądał i dla nich wzgląd miał przesadny, do jakiego ciągnie cię twoja szlachetność myśli, — przy znanym charakterze matki dumnym i nieskłonnym do ustępstw, byłbyś wciąż uważany, jak wyrostek.
— Zresztą masz ojca, który ci jest powolny i będzie, jak był powolnym każdemu, kto swą wobec niego objawi siłę.
Ja wiem to wszystko, co mówisz, ale na mnie działa czyn, który stał się w oczach tylu ludzi,