czas to, bym sama me rozprzęgła losy
i twarz śmiertelnym zakryła całunem.
..........
Igraszką byłam w ręku boga.
Szyderstwem los w me ręce dano,
by w własne winy uplątaną,
klątwa dosięgła sroga.
Przeklęty dzień urodzin mych.
Przeklęta chwila, gdym poczęła.
Gdy jutro nocą sierp Diany
wynijdzie z za oliwek tych,
urągać woli mej złamanej,
mówcie, żem ją przeklęła!!!
Althea wybiega do komnat pałacu; — przerażenie w chórze, część ludzi zajęta patrzeniem w ogród; wchodzi chór starców.
Biegnijcie za nią!
Nazbyt ostrem słowem zraniłem ją....
Dziewki, które stały strwożone, teraz biegną za Altheą.
Z ogrodu oto niosą ciała młodzieńcze.
Lecz widno i w pałacu coś się dzieje,
dokąd królowa nagle odeszła,
bo krzyki słyszę i wrzawę.
Biegnie tu do nas sługa... i do króla chce mówić, lecz król cały w żalu, na ciało syna patrzy, jak przez ogród niosą je zwolna.