Strona:PL Wyspiański - Powrót Odysa.djvu/103

Ta strona została uwierzytelniona.
GŁOSY
(we wichrze)

Człowiek przystępu broni.

GŁOS (rozkazujący)

Ścigaj!

(wicher przycisza się)
ODYS
(patrząc ku piaskom wybrzeża)

Co to? — Ludzie
na brzegu, — okręt! — Czeka tu w przystani?
Na kogo? — —

(nawołuje)

Hej! —

(milczenie)

Zamilkli —

(patrzy z ręką przy oczach)

Okręt stoi pusty.
Śpią przy wiosłach —?

(woła)

Hej! — kto wy!?

(milczenie)

Cisza —

(podchodzi parę kroków ku brzegowi)
(cofa się w przerażeniu)

Straszna zjawa.

(upada na skały)
(trzęsie się)
(wicher się zrywa)

Piekielna łodź, — bez steru, — bez wioseł, — milcząca. —