Ta strona została uwierzytelniona.
(w śmiechu:)
Odys! Jaki piękny!
Cha, cha, cha! — Zwoje włosów utrefione błotem.
(do gachów),
Wiedźcież go do małżonki, w łoże!
ARNAIOS
(rzuca kością w Odysa)
Naści gachu!
Na poczęstunek! — Pies psu kości rzuca.
(do otoczenia:)
Patrzcie! — Zabił pastucha! —
(wskazuje trupa.)
To trup Filojtiosa.
Legł, rozstrzaskany łeb.
(wskazuje Odysa)
To jego dzieło!
(chowając się za drugich)
Jak przymilkł, — że nas ujrzał tylu —?
Stracił mowę!
ANTINOOS
(do Odysa)
(obojętnie:)
(obojętnie:)
Coś za jeden?
ODYS
(milczy)
ARNAIOS
(szyderczo;)
Niemowa! A szczekał tu na mnie!
MEDON
(wraca do dworu)