Strona:PL Wyspiański - Powrót Odysa.djvu/58

Ta strona została uwierzytelniona.
ANTINOOS
(do Odysa)
(obojętnie;)

Cóżeś szczekał?

ODYS
(milczy)
MELANTIOS
(z poza rzędu gachów)
(rzuca kość na głowę Odysa)
ODYS
(się uchyla,)
(lecz jest uderzon kością w ramię)
GACHOWIE
(śmieją się)
EURYMACHOS
(obojętnie:)

Dajcie mu spokój, — jakiś powsinoga
nie lada, — gdy potrafił tu wejść i sam sobie
drogę otworzył pałą.

(dowcipnie:)

Podajcie mu wina!

ARNAIOS
(występując)
(w oburzeniu:)

A! na to nie pozwolę! — Wina dawać jemu?
Już lepiej mnie dać wina. — Dla mnie wina niema
a jak zbój pierwszy lepszy i złodziej się jawi,