Strona:PL Wyspiański - Powrót Odysa.djvu/59

Ta strona została uwierzytelniona.

co mu krew ze szat ciecze, — to się go łaskawi
i co mnie się należy...

EURYMACHOS
(przerywa dowcipnie:)

Boś złodziej domowy!

ARNAIOS
(z goryczą)
(do Eurymacha)

I komuż mnie przymawiać?

ANTINOOS
(tknięty)
(ostro:)
(do Arnaiosa)

Co?!

(do Eurymacha)
(drwiąco)

Słyszysz co mówi?
Ciebie nazwał złodziejem! Cha, cha, cha,

(śmieje się)

Wyborne!

(do Arnaiosa)
(w śmiechu:)

Czyśmy także złodzieje?

ARNAIOS
(zaniepokojony)

Nie, nie powiedziałem.
Nic nie mówię, lecz trudno, bym miał patrzeć na to,
jak on będzie pił wino, — co mnie się należy.