Ta strona została uwierzytelniona.
ANTINOOS
A to co!? Prosto w moje objęcia?
(patrzy jej w twarz i poznaje)
Nie moja.
(do Eurymacha)
Bierz no sobie, co twoje.
EURYMACHOS
(wyciąga ręce ku Melanto)
ANTINOOS
Albo wiesz co myślę:
skoro wpadła mi w ręce dziś — to mnie się patrzy,
to i dziś będzie moja, — a ty odmień sobie.
EURYMACHOS
Żartuj! — żartuj, — niemyślę ustępować tobie.
ANTINOOS
No, no i czemżeś pierwszy?
AMFINOMOS
(poza nimi)
Nie stójcie na progu.
Dalej na izbę!
ZALOTNICY
(wchodzą na izbę)
EURYMACHOS
(do Antinoosa)
Cóż zemną się wadzisz?
Chcesz wiedzieć w czem-em pierwszy, mogę się spróbować.
ANTINOOS
No radbym wiedzieć w czem?