Strona:PL Wyspiański - Powrót Odysa.djvu/84

Ta strona została uwierzytelniona.
EURYMACHOS
(wstaje)
ANTINOOS

Niedoczekanie twoje — ja pierwsze mam prawo.
Kto się ogłosi za mną? — do mnie moi!

EURYMACHOS

Jakie prawo!? — Mam prawo większe jak ty może.
Wiadomo, jaki jesteś — pustak. —

ANTINOOS

Kto mnie zmoże?!
Patrzaj, ilu jest za mną.

EURYMACHOS

Kto ze mną, tu do mnie! —
Zaraz się to pokaże, — chwalisz się nadmiernie.
Nie wiele jesteś wart. —

ANTINOOS
(rzuca stołkiem)
(w Eurymachosa)

Masz twe zasługi.
Ci z tobą, to nie pany równe, ale sługi.
Hej do mnie, — wy, co ze mną, — wymieciem te śmiecie.

EURYMACHOS

Trzymać się ze mną moi, — równych nas znajdziecie.
Zebrać stołki do środka, ławy poprzek stawić.

ANTINOOS

Hej, gdy chcecie zabawy, — będziemy się bawić.