Otóż opowiadacza słynny wymową, goreje chęcią wygłoszenia znanej ci opowieści o twym małżonku,
jak był bohaterski i jak zginął.
Pieśniarz co dnia strofę uwitą dorzuca — a zda się i dzisiaj strofy przyniósł nowe.
Oto już przy mnie służebnej stawa,
a proszalnemi oczyma na cię patrzy,
czy pozwolisz mu na wieczorną strawę zasłużyć.
On mowny...
Przychodzisz co dnia, —
śpiewaj mi dziś powieść długą, jako co dnia czynisz,
gdy dzień się chyli, —
a przy dźwiękach twej mowy mrok pada. —
Jeno się dzisiaj we mnie pieśń ozywa insza, niż co dnia. — — —
Ty mów.
(Zasiadają; Chór siada szerokiem półkolem na ziemi; Aojdes w środku na osobnem krześle.
Twarz jego jest brązowa; opalona, zarost czarny, trefiony i u brody w klin przystrzyżony; na włosach gałązka lauru świeżego założona półkolisto, od której na kark opadają pąsowe zawiązki; krótki ubiorek brązowy i biały płaszcz, przewią-