Ta strona została uwierzytelniona.
DZIAD
Nie chcę.
SAMUEL
A tyś je zawsze brał.
DZIAD
To ja się podlił.
SAMUEL
A teraz ty co?
DZIAD
Ja się wymodlił;
tak mocno w piersi bił, serce rozkroił
i czytał w nim, jak z ukazu:
coś ty człowieku jest, — coś jest,
i ja się uzbroił
na ciebie. —
Widzisz tu, medalik święty
u różańca, aż z Bohorodczanów,
na odpuście.
SAMUEL
Blaszka.
DZIAD
A ten wzięty
z Rohatyna.
SAMUEL
Cóż to wszystko?
DZIAD
Wszystko poświęcane
na czarty, złe duchy, złoczyńce,
kiedy zejdzie śmiertelna godzina.