Strona:PL Wyspiański - Sędziowie.djvu/35

Ta strona została uwierzytelniona.
NATAN
(wychodzi z alkierza; pochyla się nad Jewdochą)

No — ? Cóżeś tak upadła?

JEWDOCHA
(ostro)

Nie rusz mnie.

NATAN

Pobił cię? — Wstańże! — Co — ?

JEWDOCHA

Nie rusz mnie.

NATAN

Cicho!

JEWDOCHA

Bom jest we złości rozjadła.

NATAN

Co, — ??!

JEWDOCHA

Skończ ty ze mną raz!

NATAN

Na co — — ? Ty chcesz?

JEWDOCHA

Gdzie ty jedziesz!?

NATAN

Ty przecie wiesz.

JEWDOCHA

Ty się żenisz!

NATAN

A kto ci powiadał?