Ta strona została uwierzytelniona.
ty skarb, ty mój skarb, ty pałace, ty raj,
ty Eden, — ty żyj.
(nasłuchuje)
Słyszycie? — Gra skrzypka, gra, — jego skrzypka gra.
(układa trupa na ziemi)
Umarł — umarł.
Pozwólcie wy mnie?
(idzie do alkierza)
JUKLI
(idzie do alkierza, przynosi prześcieradło i przykrywa trupa)
SAMUEL
(wraca z alkierza, przynosi skrzypce)
(uśmiecha się)
(całuje skrzypce)
(kładzie na piersiach trupa)
(uśmiecha się)
(całuje skrzypce)
(kładzie na piersiach trupa)
Ty graj, ty grajku mój — ty graj.
(nakrywa głowę rańtuchem w czarne pasy)
(wskazuje urlopnika)
(wskazuje urlopnika)
Puśćcie go wolno.
(wskazuje siebie)
No ja winien tej śmierci
a Bóg mnie winien
(pokazuje syna)
tę śmierć — Bóg mnie to winien!
Niewinien ja, wy sędzie moi
a winien dziewięćkroć, tej zbrodni;
synowie gnębią mię wyrodni;
przed wami nędzarz stoi.