Strona:PL Wyspiański - Skałka.djvu/41

Ta strona została uwierzytelniona.

zawiera świeży napój zdrowy, —
czyli ten jest, co piłem już,
czy żywot dać chcesz nowy?

PANDORA

Dopokąd nie tkniesz dłonią w kruż
i nie przychylisz go do warg,
nie zgadniesz, jaki czar dla dusz
i próżne sączysz reszty skarg.
Dam młodość, wrócę — lecz ty wróć
w twoją tę samą drogę,
tę samą pieśń raz jeszcze nuć,
gdy zyskasz lata młode.
Lecz nie otwieraj nigdy skrzyń,
które tym czarem daję;
siebie ty jeno skargą wiń,
żeś wszedł w tajemne gaje.

RAPSOD

Nie mnie, nie mnie, — lecz wróć mi tych
co spólnie ze mną szli,
dla nich to jeszcze w piersiach mych
już reszta żaru tli.
Niech jeszcze jeno spojrzę raz
na ich oblicza lubych kras
czy dobrzy byli czyli źli.

PANDORA

Tych jeno mogę nęcić w sieć
i wabić złudą złud,
co sami przyjdą po ten trud