Strona:PL Wyspiański - Wyzwolenie.djvu/125

Ta strona została skorygowana.

Wszyscy są przewidujący, zgadują, poznali, pogłębili duszę narodową i już ją wzięli dla siebie, już ona ich i dla nich. Niech żyje partya.

MASKA 17.

Dopiero mówiłeś przeciw partyi.

KONRAD

A cóż ty myślisz, że ja nie jestem partyą?

MASKA 17.

A więc reprezentujesz ją sam jeden.

KONRAD

Nie — i tak.

MASKA 17.

I to nazywasz logiczne.

KONRAD

Następstwo rzeczy jest logiczne, — i to jest odemnie niezależne. Ja je odkrywam. Ja je tropię. I nieraz jasnowidzę. I wtedy przerażam się jego bezwzględnością artystyczną: pięknem, które równocześnie czuję. — A ci, co za tem idą, co ją tworzą, ci nie widzą nic dalej.

MASKA 17.

Tak ci się zdaje.

KONRAD

A właśnie dlatego, że myślą, że tak mnie się zdaje.

MASKA 17.

No więc komuż?