Strona:PL Wyspiański - Wyzwolenie.djvu/141

Ta strona została skorygowana.
KONRAD

Tak? ................
— — — — — — — — — — —

Poszła i właśnie wchodzi nowy
druh nieodstępny Konradowy.

KONRAD

Przyznasz mi, że my z coraz większą mówimy rezerwą o wszystkiem.

MASKA 20.

My może coraz mniej wiemy.

KONRAD

Rzeczy wspólnych. A czy w ogóle te, które uważaliśmy za wspólne, były zdolne powołać wspólność?

MASKA 20.

Jak? jak?

KONRAD

Czyśmy właściwie mieli jakie rzeczy wspólne. Chyba akcessorya i godła.

MASKA 20.

Tak akcessorya i godła. Dziś nie znaczące nic.

KONRAD

Dziś tylko poetyczne.

MASKA 20.

Tak..... A... Czyli że...

KONRAD

Czyli, że te rzeczy, które my mamy za poetyczne i które nam są wspólne, są nam przeszkodą