Strona:PL Wyspiański - Wyzwolenie.djvu/171

Ta strona została skorygowana.

do Boga podnieśli człowieka,
Śmierci przyjmując przymierze.

Oto wyzwoleni od miecza,
oto wyzwoleni duchem,
pod przemocy bezsilnej obuchem,
w kajdanach na rękach, drżący,
wy trwożni, — wy zmartwychwstający!,
gdy gaśnie w was małość człowiecza, —
będziecie: Kościół-Zwycięski
nad ludzkie nędze i klęski.

Krew żywą wziąłem do czary
na TOAST wielki i górny:
za Polski Śmierć-Odkupienia,
za Polski krzyżową mękę.

Wy, duchem zespoleni wodze,
zstępujcie ze mną w podziemie,
kędy przeszłość stawiła swe urny
popiołów — na naszej drodze
do wieczystych zacisza kościołów.
Ta jedna, jedyna droga.

CHÓR

Mistrzu! przez Śmierć!? przez Boga!

GENIUSZ

Ta jedna, jedyna droga!!

CHÓR

Grobowce, trumny, cmentarze!

GENIUSZ

Tam oto stawiłem ołtarze!