Precz ty... chcesz przychylić nam do ust czary trucizną pełnej, czary jadem pełnionej, która jest przeszłością naszą występną i bolesną i ta nie będzie naszą krwią, krwią nas żywych i napojem.
Precz! Chcesz, abyśmy pamięć wlekli w mąk kaźnie i więzienia i wyrzekali się blasku dnia dla litości onych, co marli męczeni, a ginęli katowani, — tych dola nie naszą będzie dolą ani wołaniem.
Wołaniem oto naszem zwycięstwo!
Zwycięstwo Hasłem i Wolą!
ZWYCIĘSTWO! — — — nie to, które wyrzeka się ciała i krwi i mocne się być zapowiada anielskiemi skrzydły, a jego oblicze trupiego wdzięku tchnie urokiem zabójczym.
Zwycięstwo! niosę ze krwi i ciała, z woli żywej i żywej Potęgi, —
mocne wolą nad świat władającą, wolą, co ze mnie jest,
i przychodzi ZWYCIĘŻAĆ!!
Czas jest i godzina dopełniona!
Precz!!!
Znam twoje gusła i hasła, widmo upiorne zagasłej przeszłości, cieniu, — błądzisz śród głazów i kolumn świątyni.
Oto Wawel! Wawel!! Otoś stawił przedemną grobowce, posążne postaci rycerzy, — legli w sen kamienny, powieki ich przymknięte na dolę i żywot nasz!