Strona:PL Wyspiański - Wyzwolenie.djvu/195

Ta strona została skorygowana.
CHÓR

Na żer! Na żer! Na żer!

Daremno! ryglem wrota zwarte,
żelaznych wrót żelazna moc;
uderzą, głucho jękną wsparte, —
wracają znów na scenę-noc.
Ku innej stronie znów się rzucą
i bieżą, gonią i znów wrócą,
szukając wyjścia w NOC tę ciemną
daremno, zawdy nadaremno.
Już biegą w stronę drzwi gromadą,
zgłodniałych sępów chyże stado:

KONRAD

Za mną!

CHÓR

Za tobą wszędy!

KONRAD

Potęgi ziemnych sfer!

CHÓR

Nasz przysiężony brat!

KONRAD

Z wami wieczystość lat!

CHÓR

Na Żer! Na Żer! Na Żer!?
Daremno! ryglem wrota zwarte,
żelaznych wrót żelazna moc.
.............