Ta strona została skorygowana.
dłością, lecz przejdziesz wskroś podłych i nikczemnych ty jeden uświęcony, szlachetny, wierzący w prawdę myśli mojej i w prawdę słowa mojego.
SYN
Słyszę ojcze..
(Tu na scenę wchodzi Harfiarka, zatrzymująca się wśród różnych grup).
Widzę ją, oto idzie ku mnie i struny trąca.
SCENA 8.
OJCIEC
W ręku jej harfa złota
SYN
W włos jej wplątane węże.
Jej szata łachman lichy.
OJCIEC
Jej strun ze złotej arfy
głos czarodziejski i cichy.
Złociste stroją ją szarfy;
strój pychy. — Uciekaj synu:
ona z piekieł idąca.
SYN
Ojcze, łachmany ją kryją.
Jej struny się żalą i płaczą.
Sercem mnie k’ sobie czuli.
We zgrzebnej jest koszuli.
OJCIEC
Duszę tobie zatrują.
O synu, patrz przed się synu.
Nie słuchaj, kto ciebie zwodzi
w rozstajne, w błędne drogi.