Ta strona została skorygowana.
Idziesz, — drżą za tobą kolumny.
Stąpisz, drżą posady świątyni.
Skąd ten mrok dokoła ciebie?
Skąd ta okrutna zaduma,
która z onych posągi czyni — ?
Jakie twoje IMIE?
Idziesz, — drżą za tobą kolumny.
Stąpisz, drżą posady świątyni.
Skąd ten mrok dokoła ciebie?
Skąd ta okrutna zaduma,
która z onych posągi czyni — ?
Jakie twoje IMIE?