Ta strona została skorygowana.
I w czeluść ciemną maski żenie,
że przepadają, (w noc je grąży).
Gdy sądzi, że jest sam na scenie,
już jedna koło niego krąży:
MASKA 1.
Więc czujesz jakoweś parcie w sobie...
KONRAD
Tak...
MASKA 1.
I pożądanie...
KONRAD
.....Tak.
MASKA 1.
Więc czujesz w sobie jakoweś parcie i pożądanie i pragnienie.
KONRAD
.....!
MASKA 1.
I że to jest żądza swobody.
KONRAD
.....Nie... Swobodę mam.
MASKA 1.
— ?
KONRAD
Ilekroć pierś podniosę,
nie czuję żadnych kłamstw,
któreby pierś tłoczyły. —
Powietrze w pierś napływa —
I niczego nie widzę na dalekiej drodze
od moich ócz po skłon tych oto gór...