Od tej chwili trzeba mu było borykać się z całą falangą wierzycieli, i wtedy to żona jego powzięła postanowienie obronić część majątku, z którego miała używalność, być głuchą na wszelkie prośby o pieniądze, zasłaniając się obowiązkiem macierzyńskim względem syna.
Wierzyciele, nie otrzymując nawet zaliczek, stali się zawistnymi, i życie Roberta stało się też nieznośnem.
Trapiony wciąż dokuczliwie pomyślał o zbliżeniu się z bratem, a przynajmniej o spróbowaniu, a w razie niemożebności zbliżenia, postanowił wykonać znany czytelnikom plan, powzięty przez Klaudyusza Grivot.
W Berlinie, gdzie policya polityczna nie traciła go z oczu, dowiedziano się o jego wyjeździe do Paryża, a podróż ta dostarczyła materyału dla podejrzeń.
Wiadomo, że wyczerpały się jego środki i że jego żona zamyka przed nim swą kasę.
Po co jedzie do Francyi?.. Spróbować może sprzedaży tajemnic w Niemczech; postanowiono dowiedzieć się o tem koniecznie.
Nazajutrz po jego wyjeździe depesza cyfrowana przesłana została do specyalnego posła przy ambasadzie niemieckiej w Paryżu.
Oto jej przekład:
„Robert Verniere, brat Ryszarda Verniere, inżyniera marynarki w Saint-Ouen, opuścił wczoraj Berlin, udając się do Paryża. Podróżuje pod nazwiskiem Fryca Leymana, z paszportem, który mu został wydany, gdy służył w naszem biurze wywiadowczem. Odnaleźć tego człowieka, rozciągnąć nad nim dozór i wykryć przyczynę jego podróży do Francyi.“
Strona:PL X de Montépin Bratobójca.djvu/135
Ta strona została przepisana.