— Nestor Wiewiórka mieszka na przedmieściu św. Honorego nr. 228.
— Dojdźmy do najgłówniejszego, nie wymówiłeś mi ani razu nazwiska młodej kobiety, której pan Wiewiórka ma szukać, ani tez imienia jej córki.
— Córce mej na imię Marta.
Przemysłowiec drgnął, usłyszawszy to imię.
Było to imię wnuczki Weroniki.
Ale musiał być to tylko prosty zbieg okoliczności.
Jednakowoż zapytał żywo:
— A matce?
— Germana.
— Germana... a nazwisko?
— Germana Sollier.
Ryszad Verniere skoczył z miejsca, wyprostował się i rzucił pióro.
Gabryel patrzył na niego ze zdziwieniem.
— Powiedziałeś Germana Sollier!!! — podchwycił przemysłowiec, a głos jego drżał.
— Tak.
— A matka jej nazywała się Weronika Sollier?
— O tem nie wiem.
— A Germana, gdy ją poznałeś mieszkała z nią przy ulicy Miromesnil?
— Tak — odpowiedział marynarz, u szczytu zdziwienia — ale zkąd ty o tem wiesz?
Więc ją znałeś?
— A nieszczęśliwy! nieszczęśliwy! — wykrzyknął Ryszard Verniere — przybywasz zapóźno!.. Germana umarła.
Strona:PL X de Montépin Bratobójca.djvu/172
Ta strona została przepisana.