Strona:PL X de Montépin Bratobójca.djvu/269

Ta strona została skorygowana.

teraz wnoszę, że morderca czy mordercy wybrali tę samą drogę, jaką ja się dostałem, i tędy uciekli po dokonaniu zbrodni.
— To możebne — odparł Savanne. — Czyś pan zauważył, że kluczy nie było w zamkach...
— Najzupełniej..
— Kto pozamykał na klucze bramę przy parkanie?..
— Stróż, którego budka znajduje się obok.
— I miał przy sobie klucze?
— Nie, klucze odnosił pani Weronice.
— Kto winien był zamykać bramę od wybrzeża?
— Pani Weronika.
— Znasz pan te klucze? Możesz je opisać?
— Nie, ale te klucze znajdują się na tej tablicy, panie sędzio — odpowiedział stary robotnik, wskazując wielką tablicę czarną, najeżoną kluczami na haczykach.
— Berthaut — odezwał się Daniel do inspektora policyjnego — zobacz, czy klucze wskazane przez tego poczciwego człowieka, znajdują się na tej desce.
Inspektor wykonał polecenie i z łatwością wyczytał na etykiecie ten napis:
Brama od parkanu. Ulica Hordoin.
Zdjął klucz, poszukał drugiego i znalazł pod napisem:
Brama od wybrzeża.
Inspektor odczepił i ten i oba położył na stole przed sędzią śledczym.
Stary Szymon promieniał.