Strona:PL X de Montépin Bratobójca.djvu/293

Ta strona została przepisana.

— Co to za sposób?
— Piłeczka stalowa cienka, giętka i ostra, włożona w szparę, która pomimo najstaranniejszej roboty, istnieje zawsze między drzwiczkami i ramą, może szybko przepiłować rygle bezpieczeństwa i zamek.
— A mógłbyś pan poznać, czy kto użył tego sposobu?
— Bezwątpienia, byle tylko gwałtowne działanie ognia nie strawiło tych części; które należałoby zbadać.
— Jeżeli kasa nie została naruszona, czy winniśmy ją znaleźć zamkniętą, gdy się ją wydobędzie z pod zgliszczy?
— Nie mogę twierdzić... Pod strasznem działaniem ognia sprężyny mogą ustąpić i wprawić w ruch rygle...
— Czy kasa jest rzeczywiście oporna przeciw płomieniom?
— Niema takich kas, które mogłyby się oprzeć tak gwałtownej pogorzeli.
— Jeżeli jej nie okradziono, to w każdym razie znajdziemy stopione złoto i srebro. Czy pan wiesz, jakiej wysokości suma mieściła się w kasie ogniotrwałej?
— Nie wiem, panie, czy fundusze pryncypała zamknięte były w kasie, ale znam mniej więcej cyfrę wpływów z końcem roku, stanowiących zwykle większą część całego obrotu i majątku pana Verniere.
Urzędnicy drgnęli.
Prieur wmieszał się sam.
— Panie Grivot — odezwał się — mylisz się... ja tylko i pryncypał znaliśmy tę cyfrę...