— Nie. Ani nawet nazwiska. Ale liczę na panią Sollier, że rozświetli te ciemności, gdy będzie mogła mówić.
— Dlaczegóż nie mówi natychmiast?
— I ją uderzyli mordercy.
— Niebezpiecznie?
— Można się obawiać o wszystko...
— I ona również?.. A! biedna kobieta! Ale co się stanie z dziewczynką, córką tej nieszczęśliwej Germany, tak okrutnie oszukanej i opuszczonej przez uwodziciela?
— Zaopiekuje się nią tymczasem zacny człowiek, kataryniarz Magloire.
— O! zawsze on gotów, gdy chodzi o dobry uczynek. Jakiż był prawdopodobny powód zbrodni?
— Kradzież, to niezawodnie!.. Alina jest zrujnowana... bo nawet fabryka nie była ubezpieczona... spóźniono się z odnowieniem asekuracyi...
— Biedna Alina! — wyszeptał młodzieniec, ukrywając twarz w dłoniach.
Poczem dodał po chwili, podnosząc głowę:
— Na szczęście, ja w tem będę, ażeby zapobiedz jej biedzie! — dodał z energią, świadczącą o jego miłości.
Matylda Savanne, córka Daniela, miała lat ośmnaście skończonych.
O kilka miesięcy była starszą od Aliny Verniere, jedynego dziecka nieszczęśliwego Ryszarda.