dzona pierwszym strzałem, nadbiegłszy na pomoc swemu panu, została ugodzona przez drugiego mordercę.
„Zgon pana Verniere jest żałobą publiczną.
„Poważany i lubiany był przez wszystkich w Saint-Ouen, to też dowodów przywiązania dlań nie brakło.
„Wśród najbardziej nieustrszonych w tej walce z ogniem wymienić należy głównego majstra fabryki, Klaudyusza Grivot, którego postępowanie godne jest najwyższych pochwał, Szymona, Łupina i Feriola, robotników fabrycznych, Magloire, dawnego żołnierza marynarki, odznaczonego medalem wojskowym, strażaków: Lordure i Breniquela z Saint-Ouen.
„Porządek podczas ratunku był doskonale utrzymany, za staraniem mera, komisarza policyi i żandarmów pieszych.
„Śledztwo prowadzone jest energicznie.
„Pomimo tajemnicy, otaczającej tę potrójną zbrodnię, sprawiedliwość jest na śladzie winowajców.“
Wiadomość ta, zredagowana w stylu administracyjnym — jeżeli się tak można wyrazić, sprawiła wrażenie.
W ministerjum marynarki i w ministerjum wojny, w których Ryszard Verniere podpisał kontrakty na dostawy poważne, zapytywano, czy kradzież była istotnie jedyną pobudką zbrodni i czy mordercy, podpalacze, nie byli podsunięci przez ręce zagraniczne.
W świecie przemysłowym wrażenie niemniej było wielkie.
Nieskazitelna prawość pana Verniere była znana powszechnie, lubiono z nim utrzymywać stosunki w interesach.
Strona:PL X de Montépin Bratobójca.djvu/318
Ta strona została skorygowana.