Strona:PL X de Montépin Bratobójca.djvu/340

Ta strona została przepisana.

To uczyniwszy, rozebrał się prędko, zagasił świecę, położył się i zasnął snem twardym, niezakłóconym przez żadne przykre sny.
Nędznik niezdolny, był nawet do wyrzutów sumienia.
O godzinie wpół do dwunastej Aurelia, powróciła do pałacu z synem Filipem de Nayle.
Pokojówka czekała na nią i oznajmiła jej na wstępie o powrocie pana.
Aurelia przyjęła tę wiadomość bez żadnej oznaki ździwienia lub radości.
Doznawała dla męża tylko lodowatej obojętności, która nie była jeszcze nienawiścią, ale mogła się nią stać z łatwością.
— Do jutra — rzekła do Filipa i udała się do swego mieszkania, podczas gdy młodzieniec poszedł do swego pokoju, który zajmował w czasie rzadkich odwiedzin Berlina.


∗             ∗

Depesza cyfrowana barona Schultza, wysłana z Paryża dnia 2 stycznia, przybyła do Berlina do sztabu naczelnego tegoż wieczora, po przejściu przez ręce kupca Schmidta!
Natychmiast zapoznano się z treścią telegramu.
Było wpół do ósmej wieczorem.
Baron Schultz żądał, ażeby miano dozór w Berlinie, nad przybyciem Ryszarda Verniere.
Nie tracąc ani chwili, jeden z agentów, znający dobrze byłego pomocnika biura wywiadowczego, udał się