Ze wszystkich zakładów przemysłowych w Saint-Ouen największą była fabryka Ryszarda Verniera, inżyniera-mechanika marynarki.
Było to we wtorek 26 grudnia 1893 roku.
Fabryka pozostawała zamkniętą dwa dni, w niedzielę i poniedziałek, jako w święta Bożego Narodzenia.
Była godzina dziewiąta zrana.
Od godziny już robotnicy byli przy pracy.
W fabryce rozlegał stuk młotów, turkot machin, a z komina wysokiego ulatywała gęsta smuga dymu.
Cały personel fabryczny znajdował się na swych stanowiskach: stu pięćdziesięciu stolarzy, kowali, mechaników, rysowników, rachmistrzów i kasyerów.
Ryszard Verniere, zawsze pierwszy przy robocie, pracował w swym gabinecie, odczytując korespondencyę, przygotowując ekspedycyę dzienną i przepatrując plany nowych budowli!
W przedpokoju szczupłych rozmiarów oczekiwał woźny na jego rozkazy.
Ryszard Verniere, w wieku około lat pięćdziesięciu, znajdował się w pełni sił.
Włosy jego ciemne i bardzo gęste zaczynały okrywać się siwizną.
Całość fizyonomii była oschła, prawie surowa, lecz oczy, pełne przychylnej słodyczy, zadawały kłam oschłości i surowości reszty twarzy.
Strona:PL X de Montépin Bratobójca.djvu/37
Ta strona została przepisana.
VI.