Daniel Savanne poprosił gości, aby wrócili do salonu, gdzie mieli się znajdować Filip de Nayle i Henryk.
Rzeczywiście, młodzi ludzie byli już w salonie.
Filip i Henryk zawarli z sobą szybko znajomość i dziś byli już dla siebie jakby dawni koledzy.
Henryk, starszy od Filipa, delikatnie go wybadał i przekonał się z otrzymanych odpowiedzi, że pasierb Roberta Verniere posiada umysł prawy i inteligencyę świetną, i natychmiast uczuł się ku niemu pociągnięty bardzo żywą sympatyą.
Filip również doznawał dla Henryka podobnego uczucia.
W ten sposób zawiązała się między nimi trwała przyjaźń.
Dość było pani Verniere spojrzeć, aby się o tem przekonać, i ucieszyła się z tego wielce.
Oznajmiono, że obiad został podany.
Matylda, opuściwszy pokój Aliny, którą pozostawiła w śnie wzmacniającym, przybyła do pokoju równocześnie z ojcem i jego gośćmi, i pośpieszyła ich uspokoić co do zdrowia swej przyjaciółki.
Szybka podróż, odbyta przez Roberta i jego rodzinę, oraz wzruszenia dnia, czyniły dla wszystkich niezbędnem prędki odpoczynek.
O godzinie dziewiątej Aurelia dała znak do odjazdu i powróciła do hotelu z mężem i synem
Pomimo zmęczenia spała źle, snem gorączkowym i niespokojnym.
Filip również spędzał noc bezsennie.
Strona:PL X de Montépin Bratobójca.djvu/409
Ta strona została skorygowana.