Strona:PL X de Montépin Bratobójca.djvu/421

Ta strona została przepisana.

— Będę panu wdzięczny/
— Skoro pani Verniere sprzedać ma swe posiadłości, to zapewne będą państwo mieszkali w Paryżu lub w okolicy.
— Żona moja chce kupić dom w pobliżu Saint-Ouen.
— Znam dom ładny i dogodny do sprzedania w Neuilly, wśród drzew, nad brzegiem Sekwany.
— To byłoby dobrze, gdyby tylko cena była nie wysoka. Ile żądają?
—Nie wiem dokładnie, ale właściciela znam, i warunki jego nie będą wygórowane.
— Obejrzymy ten dom — rzekł Robert.
Pakażę go panu.
Henryk i Matylda przyłączyli się do gości w salonie, a Daniel ich obeznał z powziętymi projektami, którym przyklasnęli gorąco.


LX.

Daniel Savanne, rozstawszy się z gośćmi, udał się do swego gabinetu i wezwał naczelnika policyi.
Chciał się z nim poważnie naradzić.
Potrzeba było, ażeby śledztwo, rozpoczęte w przedmiocie potrójnej zbrodni w Saint-Ouen, toczyło się z podwojeniem energii i ażeby najzręczniejsi agenci prefektury czynili największe wysiłki, dla odnalezienia śladów, w oczekiwaniu na zeznania Weroniki Sollier.
Już niektóre dzienniki zaczynały się czepiać policyi i sądów, jako bezsilnych wobec złoczyńców, nie przestają-