— O tak — dodał Filip — będziesz pani bardzo kochaną i nie podobna ci będzie nie kochać nas wszystkich.
Powrót sędziego przerwał rozmowę i w kilka chwil później siedzieli już przy stole.
Obiad nie mógł trwać długo, gdyż Aurelia odjeżdżała o godzinie dziewiątej minut trzydzieści pięć.
O dziewiątej ucałowała czule Alinę i udała się na stacyę, wraz ze swym mężem, synem, Danielem i Henrykiem.
Przed rozstaniem pan Savanne wyznaczył na spotkanie dzień jutrzejszy zrana na dworcu kolei Północnej.
Budowniczy, o którym mówił, przybyć też miał tam o godzinie dziewiątej i pół.
Zwiedzić mieli plac po spalonej fabryce, porozumieć się co do robót dla odbudowy i udać się następnie do Neuily, ażeby zwiedzić nieruchomość, którą urzędnik polecał panu Verniere do kupna.
Na skutek upoważnienia ze strony sędziego śledczego, Magloire zapytał panią Aubin czy w jej domu nie znalazłby się jaki mały lokal, gdzie mogłaby pomieszczoną być Weronika Sollier.
Gdyby biedna kobieta przy pomocy Boskiej, wyszła żywą ze szpitala św. Ludwika, byłaby szczęśliwą z odnalezienia swych sprzętów.
Pani Aubin zgodziła się na oddanie odpowiedniego pomieszczenia.
Kasyer Prieur tak samo jak Klaudyusz otrzymali dnia poprzedniego depesze sędziego śledczego, wzywającą ich obu do Saint-Ouen.
Strona:PL X de Montépin Bratobójca.djvu/433
Ta strona została przepisana.