— Będę.
Przyszli do restauracyi i zasiedli w gabinecie.
Podano śniadanie.
Robert wypytał Prieura w przedmiocie kontraktów wszelkiego rodzaju, zawartych przez jego brata, i dzięki doskonałej pamięci kasyer mógł go uspokoić, najzupełniej.
O godzinie drugiej rozstano się z kasyerem i majstrem.
Daniel Savanne, Robert, Filip i budowniczy, udali się dla zwiedzenia willi w Neuilly, wsiadłszy do powozu Posiadłość ta rzeczywiście posiadała widok bardzo ponętny.
Dom mieszkalny, obszerny, z dobrym rozkładem i elegancko umeblowany, wznosił się wśród małego parku, wysadzonego wielkiemi drzewami, i ciągnącego się aż do samej Sekwany, od której odgrodzony był tylko parkanem i wysokiem wybrzeżem.
Budowniczy oświadczył że ta posesya wraz z zabudowaniami warta jest dwieście pięćdziesiąt tysięcy franków.
— Właściciel, któremu pilno było ją sprzedać, żądał tylko sto pięćdziesiąt tysięcy.
Była to wyborna okazya.
Robert, pewny zgody ze strony żony, zanotował sobie adres notaryusza, do którego trzeba było się zwrócić dla traktowania o interesie i powrócenia do Paryża.
∗
∗ ∗ |