— Nie, pragnę mieć czeki, na okazicieli, przez dom bankierski w Paryżu.
— To dam pani przekaz na Rotszylda.
Bankier podpisał przekaz.
Aurelia dała mu pokwitowanie.
Nazajutrz przybyła do Berlina i natychmiast zaczęła traktować o sprzedaż pałacu swego i domów dochodowych.
Następnego dnia otrzymała list od Roberta, który jej donosił, co zostało ułożone dla szybkiej odbudowy fabryki, i podawał szczegóły co do willi w Neuilly, nadmieniając, że dla kupna oczekuje tylko jej przyzwolenia.
Odwrotną pocztą odpowiedziała: Kończ natychmiast, i jednocześnie przesłała mu przekaz na trzysta tysięcy franków.
W trzy dni później nadeszła depesza od bankiera z Nancy.
Nabywca zgodził się na cenę milion dwieście tysięcy franków. Jako zaliczkę złożył pięćset tysięcy franków i wyznaczył pani Verniere dzień 13 stycznia w Sauvernie u rejenta, dla spisania umowy i wypłaty.
Natychmiast wysłała dwa telegramy.
Jeden do bankiera z podziękowaniem, drugi do Sauverny z wiadomością, że tam przyjedzie dnia 12 stycznia wieczorem.
Wszystko składało się więc według jej życzeń.
Przed końcem tygodnia pałac i domy w Berlinie sprzedane zostały za cenę bardzo korzystną
Strona:PL X de Montépin Bratobójca.djvu/440
Ta strona została przepisana.