Strona:PL X de Montépin Dwie sieroty.djvu/198

Ta strona została przepisana.

Śledziła księcia z oddalenia.
Dowiedziała się o jego małżeństwie, jak również i o tem że adoptował syna, aby ocalić sukcesję po zmarłym stryju swej żony.
Doniesiono jej, że po rewolucji w 1848 roku i po grudniowym zamachu stanu książę przyłączył się do stronników cesarstwa, i został mianowany senatorem.
Wszystko to interesowało ją żywo i utrwalało się w jej pamięci, lecz tylko z powodu prostej ciekawości. Nie miała żalu do Jerzego za zerwanie stosunków. Żyjąc w otaczającym ją zbytku, czuła się być zupełnie szczęśliwą, takie to właśnie życie ziszczało jej sny i marzenia.
Nagłe przebudzenie niestety, miało przerwać owe sny błogie.
Potężni przemysłowcy londyńscy utworzyli spółkę chcąc stawić konkurencję fabrykom Dick-Thorna, działającym dotąd bez współzawodnictwa.
Dzielny szkot walczyć postanowił, walczyć całą siłą, wszystkiemi swemi kapitałami, aż wreszcie uznać się musiał za zwyciężonego, rzuciwszy w przepaść olbrzymie sumy pieniędzy dla zgniecenia konkurencji.
Nie była to jeszcze ostateczna ruina, ale przejście z dostatków do oszczędności, a wiemy że Klaudja nie umiała się rachować.
Dick-Thorn zostający pod władzą swej żony, nie miał odwagi wyjawić jej smutnego stanu swoich pieniężnych interesów i zalecić koniecznej oszczędności w tym razie.
Nic nie mówiąc pozostawił rzeczy jak były.
Sytuacja pogarszała się z każdą chwilą. Nie skarżąc się, tłumił zgryzotę w głębi serca, aż i z tego umarł nareszcie.
Nieprzewidziana śmierć Dick-Thorna przerazili Klaudję nie dlatego, że straciła, w nim zacnego i dobrego małżonka i jedyną dla siebie pomoc i podporę, ale dlatego, że